Oficjalnie otwieram sezon balkonowy!!! Słoneczko w końcu wyszło zza chmur i zrobiło się znacznie przyjemniej, więc to dobra okazja na to, by wysprzątać balkon po zimie, rozłożyć krzesła i wreszcie zacząć sadzić moje ukochane kwiaty:D Niestety balkon to typowa konstrukcyjna kiszka :/ ale staram się go tak zagospodarować żeby dało się z niego miło korzystać. Mamy tu dwa krzesła i nawet zmieścił się mały, drewniany stoliczek. Nie ma szału ale i tak uwielbiam na nim przesiadywać :)
Już nie mogę doczekać się ciepłych wieczorów i tego cudnego zapachu kwiatów. Jeszcze nie wiem co będzie w donicach ale powoli zaczynam planować:D
Dziękuję Wam za wszystkie komentarze pod ostatnim postem:D Różowa plama daje radę:P
Ściskam weekendowo!!!
jey